tak, trzeba było ich wszystkich wyrżnąć, bo te świnie ciągle są.

O ile mnie pamięć nie myli to w Bitwie pod Grunwaldem zarówno po stronie
Władysława Jagiełły jak i Uliricha von Jungingena walczył kwiat całego
średniowiecznego rycerstwa, między innymi Szwajcarzy czy Ślązacy, czy po
stronie polskiej chorągiew tatarska. Więc błędem jest mówienie, że
złoiliśmy tyłki Krzyżakom;] Proponuję obejrzeć ten film, gdzie
wypowiadają się profesorowie Roszkowski, Radzimiński, a także Eustachy
Rylski:)
http://www.youtube.com/watch?v=uPHRBL4iuao

wystarczy chociażby przeczytać ksiązkę, pisze tam że u nas walczyli jeszcze Litwini, Żmudzini, Serbowie, Czesi i inne ludy ze środkowej, południowe i wschodniej Europy (no i tatarzy)

Nie słyszałam o tym, żeby po naszej stronie walczyli Serbowie. Przynajmniej
w jakiś osobnych oddziałach. Może masz na myśli Mołdawian i Wołochów,
których władcy byli w tym czasie lennikami Polski, ale to raczej dzisiejsi
Rumuni. A co do "wyrżnięcia Teutonów", to piszący to nie wie pewnie, że po
stronie krzyżackiej walczyli też Polacy (książęta pomorscy). W ogóle
większość wojsk krzyżackich wcale nie stanowili Krzyżacy. Na ok. 21 tys.
jazdy było tylko 500 braci zakonnych. Do Zakonu Krzyżackiego z zasady
przyjmowano tylko Niemców, to prawda. Ale rycerzy braci zakonnych było w
każdym zamku stanowiącym komturię, czy wójtostwo zaledwie kilkunastu.
Reszta załogi to byli knechci i pachołkowie. A zamków było kilkadziesiąt, a
więc liczba rycerzy zakonnych nigdy nie przekroczyła tysiąca. Większość
jazdy stanowili tzw. "goście zakonu", lennicy (rycerstwo pomorskie),
najemnicy (np. ze Śląska)i szlachta podlegająca Zakonowi (w części
pochodzenia niemieckiego, ale też Polacy i Prusowie). Prawdopodobnie
większość "gości", a może i najemników to byli Niemcy, ale i tak znaczna
część wojsk krzyżackich składała się z przedstawicieli innych narodów.

Po stronie Zakonu walczyli nawet tajni agenci Jagiełły. Chodziło o to, aby się nie zdekonspirowali.

Wesoło zobaczyć jak pseudo merytoryczna dyskusja się zaczyna od postu trolla.

Krzyżacy to świnie powiadasz... A wiesz może czemu akurat za tryumfującego komunizmu PRL-owskiego ten film nakręcono i przeciw której nacji "nauka" czerwonych podburzała królewski szczep piastowy?

Rzuć no może ten podręcznik do historii sprzed roku 1990 do kosza i wypowiadaj się o wydarzeniach sprzed kilku mileniów z mniejszą dozą emocji.

Bo ja wiem, że i ci Hellenowie tłukący biednych Trojan to niezła trzoda chlewna, ale raczej nie nakopię z glana pierwszemu lepszemu Grekowi, którego dziś spotkam... nie?

zenek jesteś zenujący...żenujący znaczy się...gdybyś wiedział co to za "troll" tego posta napisał....

To żadna ani merytoryczna , ani pseudo dyskusja , po prostu łyknąłeś na poważnie , to co napisałem z lekkim przymrużeniem oka. .Dowcip u Waści cokolwiek ciężki -jak nie przymierzając u Longina Podbipięty, ale niech będzie. Emocjonalny to jest Twój post i to bardzo...ale masz do nich (emocji) prawo . Hellenowi nie musisz dawać z glana koleś , ponieważ przybyli pod Troję , do Troady ( Ilionu - jak wolisz ) w słusznej sprawie. Mianowicie Grecy -Achajowie musieli uświadomić dziwkarzowi Parysowi - Aleksandrowi i jego poplecznikom ,że łajdactwem jest porywanie żony gospodarza będąc u niego w gościnie. Pewne moralne aspekty takiej postawy porusza polski pisarz epoki renesansu Jan Kochanowski w sztuce " Odprawa posłów greckich " . Sięgnij po nią , choć pisana staropolszczyzną może się okazać niezrozumiała i zbyt skomplikowana dla Ciebie. Niemniej warto spróbować . Lektury historyczne i nie tylko historyczne dobieram wg. własnych kryteriów . Nie mogę się zrewanżować radą co Ty masz rzucać do kosza , bo chyba nic nie czytasz poza programem telewizyjnym.
Pozostanę przy swoim podręczniku sprzed 1990 roku - to "Polska Jagiellonów " - Pawła Jasienicy...wiesz chociaż kto to jest (był ) ?
Jak Boga kocham , nie sądziłem , że z tego posta takie iskry polecą ...dlatego odpisuję po latach. No cóż ...książki mają swoje dzieje - okazuje się, że posty w necie także . Więcej luzu kolego ;-) ...czacha dymi ?

Pamiętaj, że film powstał na podstawie książki Sienkiewicza, a tak wręcz kipi od nienawiści wobec Prusaków. Pamiętaj, że powieść Krzyżacy, Sienkiewicz napisał, jako poddany cara i był to swego rodzaju protest przeciwko germanizacji.

A jakież były zyski Królestwa Polskiego z tej wielkiej wojny z Zakonem (terytorialne czy jakieś inne)? Czy przypadkiem nie zerowe?
Czy przypadkiem Heinrichowi von Plauen nie udało się obronić Malborka? Czy te grody w państwie krzyżackim, które zaraz po Grunwaldzie opowiedziały się po stronie Jagiełły przypadkiem nie zostały przez Krzyżaków bardzo szybko odzyskane?

PS A poza tym, oglądanie filmowych "Krzyżaków" ma tyle wspólnego z nauką historii średniowiecznej, co oglądanie "Stawki większej niż życie" albo "Czterech pancernych..." - z nauką historii II Wojny.
PS #2 Że niby Krzyżacy okrutni? A nie całe średniowiecze przypadkiem? A o okrucieństwach czynionych sobie nawzajem przez Piastów poczytać nie łaska? Choćby u Jasienicy...

Całkowicie się z Tobą zgadzam ! Nawet nie zdawałem sobie sprawy , iż post wywoła jakiekolwiek echo ... taka tam naiwna wrzutka , a kilku gości łyknęło to jak gęś kluskę . Nie miałem zamiaru nikogo prowokować , ponieważ nie przypuszczałem ,że ktoś na taki czytelny wpis się nabierze i zaszczyci (serio !) odpowiedzią . Paweł Jasienica - najlepszy historyk wśród pisarzy i najlepszy pisarz wśród historyków, to mój bodaj jedyny polski autorytet historyczny. Przeczytałem wiele razy ,wiele Jego książek (w tym wspomniane przez Ciebie) i w 95 % zgadzam się z Jego poglądami . NAPISANE PIĘKNĄ POLSZCZYZNĄ , PEŁNE NA PRAWDĘ ROZUMNEGO PATRIOTYZMU I MOIM ZDANIEM , W MIARĘ OBIEKTYWNE, TO UTWORY WZRUSZAJĄCE I PIĘKNE.. ! p.s. Oczywiście zgadzam się z podanymi przez Ciebie faktami i wynikającym z nich wnioskiem ,że wielkie militarne zwycięstwo nie zostało należycie wykorzystane i nie przyniosło Polsce (Koronie ) większych , poza "pijarem" korzyści.
" stawka .." z Mikulskim to chyba najbardziej, obok " pancernych" załgany film o wojnie , ale mam go w ulubionych ze względu na świetne kreacje aktorskie. Mimo krytyki podtrzymuję tezę , iż " krzyżacy to świnie ;-) " i nadal wyrażam zadowolenie , iż złoiliśmy im, jako Korona i Litwa , tyłki . Trochę luzu nie zaszkodzi ...nie bierz świata tak śmiertelnie poważnie ;-) .

Twórczość Jasienicy, to rodzaj publicystyki historycznej i należy jego książki czytać, jako dobrze napisane merytorycznie, powieści. Swoje poglądy, zawarte w książkach, oparł na kronikach Długosza, dlatego niepochlebnie wypowiada się o królu Władysławie Jagielle. Po prostu Długosz nie lubił Jagiełły i źle o nim pisał.
Pancerni, czy Kloss to świetne filmy przygodowe o tematy wojennej i nie wiem, jak można uczyć się na ich podstawie historii.
A z Krzyżakami nie było, aż tak źle. Zakładając państwo, trochę wypaczyli sens istnienia zakonu rycerskiego, ale oni realizowali niemieckie drang nach Osten. Mieli poparcie cesarza. Gdyby nie było Krzyżaków, to cysorz, znalazł by inny sposób.
Gdyby nie Krzyżacy, nie byłoby unii polsko- litewskiej, bo nie byłaby potrzebna. Nie powstałaby Rzeczpospolita Obojga Narodów. Nie byłoby to potrzebne.