Chyba dzisiejsza młodzież? Przecież to bez mała arcydzieło! Film z rozmachem, o jaki w 1960 roku niewielu mogło się pokusić! Nawet w Hollywood... Owszem od prawdy historycznej momentami się mocno oddala, od powieści Sienkiewicza też (no ale trudno w jednym filmie zmieścić dziesięć lat), ale i tak ogląda się go świetnie. Do tego bardzo dobre kreacje aktorskie, Karewicz jako Jagiełło jest fantastyczny, a postać Zygfryda de Lowe do dziś wzbudza moją głęboką awersję. Popis aktorski! Do tego genialnie zagrana dzielna Jagienka, łagodna Danuśka i mój ulubiony Maćko :-). No i finałowa scena bitwy - zwracam uwagę wszystkim zaniżającym ocenę - nakręcona tylko i wyłącznie kamerami i z udziałem duuuużej ilości statystów. Prawdziwi ludzie, prawdziwe konie, a nie jak dziś kopiuj-wkleji już mamy stutysięczną armię. I prawdziwa bitwa, a nie komputerowy efekt... Pod wszystkimi względami prawdziwa superprodukcja!